Miałem przyjemność Was poznać, może nie jakoś "bardzo", ale w różnych miejscach i w różnych sytuacjach. Zawsze bardzo mi się podobaliście jako para. Zawsze z wyczuciem, z humorem, ale i z pewnym dystansem i swobodą. Ares jaki jest, to wiadomo. Jeśli wynajdą pilota, za pomocą którego można rozsuwać chmury na niebie, to On go będzie miał jako pierwszy. Ale to nie wszystko. Potrafisz Ares dbać o siebie i o innych. Jesteś pomysłowy, przedsiębiorczy, aktywny, zawsze ciekawy świata i ludzi. A Justyna? Jak Ciebie znam, to masz w sobie dużo spokoju, cierpliwości, odpowiedzialności. Wiesz, co robisz, wiesz, czego chcesz, ale nic na siłę. Potrafisz się zrelaksować w każdych warunkach, zadbać o siebie i o Aresa. Jesteście - moim zdaniem - bardzo dobraną parą i bardzo Was lubię. Teraz, kiedy piszę te słowa, jesteście już po ślubie, zapewne się bawicie i weselicie, a ja Wam składam życzenia. Żebyście przechodząc przez różne trudy i etapy życia mogli na siebie wzajemnie liczyć, żebyście byli przyjaciółmi, żebyście po dniu pełnym pracy zawsze mieli czas i chęć podzielić się wzajemnie tym, co się przydarzyło. Żeby Ares pamiętał o tym, żeby swojej ukochanej kupić (albo zerwać na pobliskim klombie) kwiatka. Tak bez okazji, tylko po to, by wyrazić swoje uczucia. Żebyś Ty Justyna nie zapomniała o podobnych gestach: kanapka do pracy, poprawienie krawata, albo proste słowa: Jedź bezpiecznie i wracaj. Tego Wam życzę